Pomysł znalazłam oczywiście na Pinterest :) Poducha uszyta z mięciutkiego polaru, rozmiar ok 40x40 cm. Do środka wsadziłam poduszkę z ikea 60x60. U dołu dinozaura wszyłam zamek, dzięki czemu powłoczkę można wyprać lub w razie potrzeby wymienić poduszkę.
Do poduszki uszyłam mały gadżet do torebki - etui na chusteczki higieniczne, oczywiście też w dino-klimacie :)
W tym tygodniu powstał też królik dla Stasia:
Praktycznie w tym samym czasie 2 różne osoby spytały się mnie, czy potrafiłabym uszyć pandę, ale taką ogromną. Stwierdziłam, czemu nie? Zastanawiałam się tylko czym je wypcham... Wpadłam na prosty i wydaje mi się dobry pomysł - poduszki. Pandy mają wielkość ok 70x80 cm, w ich wnętrzu mieszkają (po 2!) poduszki właśnie w takim rozmiarze. Podobnie jak w dinozaurze, tutaj też można je wyciągać (zrobiłam na plecach zakładkę). Co tu dużo pisać, efekt był taki:
One na prawdę są wielkie!
Na koniec szczęśliwa posiadaczka pandy (takiej radości z maskotki jeszcze nie widziałam ;))
a pandy razem wygladaja swietnie!!! :) i te oczkaaa!!! miauuu :)
OdpowiedzUsuńpandy są cudowne!!! takie duuuuuże i piękneee =)
OdpowiedzUsuń